obozy i kolonie dla dzieci i młodzieży. imprezy narciarskie. wycieczki 7+7. rejsy i inne. Pobierz formularz zamówienia (klik) Zapoznaj się z regulaminem dotyczącym voucherów (klik) Więcej informacji na temat Voucherów Turystycznych udziela Dział Handlowy. +48 576 652 222. handlowy@whynottravel.pl.
Kupony podarunkowe Wizz Air. Podaruj. Podróżuj. Inspiruj. Prezent na każdą okazję. Prezent, którego Twoi bliscy nigdy nie zapomną. Mówi się, że podróż to jedyna rzecz, która wzbogaca. Zacznij wzbogać życie przyjaciół lub członków swojej rodziny, dając im kupon podarunkowy Wizz Air.
Vouchery lotnicze dla dwojga 16K views, 74 likes, 9 loves, 44 comments, 6 shares, Facebook Watch Videos from PiliPili Fly: Wielka Promocja Walentynkowa! Vouchery lotnicze dla dwojga w SUPER CENIE ️ Vouchery sa bezterminowe -
Vay Tiền Nhanh. Koronawirus uderzył w branżę turystyczną Od ponad miesiąca biura podróży masowo odwołują wycieczki, a linie lotnicze połączenia – wszystko z powodu trwającej pandemii koronawirusa. Co z wpłaconymi przez klientów środkami? Czy i kiedy mogą otrzymać ich zwrot? Prawo sobie, a rzeczywistość sobie Kryzys, jakiego do tej pory nie doświadczyliśmy, wystawia na ciężką próbę racjonalne stosowanie prawa. Ogólna zasada prawa zobowiązań jest następująca: jeżeli zamówione świadczenie nie jest realizowane (wycieczka lub lot zostają odwołane przez organizatora/przewoźnika), uiszczona cena podlega zwrotowi. To wydaje się oczywiste. Powszechną praktyką zarówno przy zakupie imprez turystycznych, jak i przy zakupie biletów lotniczych jest przedpłata, czyli opłacenie świadczeń przed ich realizacją. Klienci biur podróży i linii lotniczych, które odwołały swoje świadczenia, opłacili je wcześniej i – zgodnie z ogólnymi zasadami – mają prawo oczekiwać zwrotu swoich wpłat. Nie jest jednak zaskoczeniem, że konieczność zwrotu wpłat na masową skalę jest w praktyce nie do udźwignięcia przez organizatorów i przewoźników. Tarcza Antykryzysowa – nowe rozwiązania dla biur podróży W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się organizatorzy turystyki, którzy wpłacone przez podróżnych środki przekazali kontrahentom, przy pomocy których imprezy turystyczne miały zostać zrealizowane (przewoźnikom, hotelarzom itp.). Nie mają ich więc na “swoim koncie”, by móc dokonać zwrotu na rzecz klientów w przepisowym terminie 14 dni (zgodnie z art. 47 ust. 6 nowej ustawy turystycznej). Odzyskanie środków od kontrahentów jest niepewne (zależy to m. in. od zapisów poszczególnych umów z kontrahentami oraz ich wypłacalności), a jeżeli w ogóle możliwe, to na ogół oddalone w czasie. To oznacza, że biura podróży musiałyby zwrócić wpłaty klientom z własnej kieszeni, na co zwyczajnie ich nie stać (tym bardziej, że od marca ich przychody zmalały praktycznie do zera). Zapisy uchwalonej przez Sejm tzw. Tarczy Antykryzysowej przewidują rozwiązania dla branży turystycznej, mające w założeniu pomóc im przetrwać ten krytyczny czas. Czy rzeczywiście jest to realna pomoc? Oto nowe zasady rozliczenia biur podróży z klientami co do imprez turystycznych, które nie zostały zrealizowane z powodu pandemii koronawirusa: odroczenie o 180 dni skuteczności odstąpienia od umowy o udział w imprezie turystycznej, spowodowanego pandemią koronawirusa – czyli skutek w postaci rozwiązania umowy o udział w imprezie turystycznej w takim przypadku nastąpi po upływie 180 dni od dnia powiadomienia przez podróżnego o odstąpieniu od umowy lub powiadomienia o rozwiązaniu umowy przez organizatora dla klienta zamiast zwrotu pieniędzy – organizator turystyki może zaproponować klientowi zamiast zwrotu pieniędzy voucher na poczet przyszłych imprez turystycznych, możliwy do zrealizowania w ciągu roku od dnia, w którym miała się odbyć odwołana impreza turystyczna. O tym, czy przyjąć voucher, decyduje klient. Klient nie ma obowiązku zgadzać się na voucher zamiast zwrotu gotówki. Wartość vouchera powinna odpowiadać co najmniej wartości środków wpłaconych przez klienta na poczet imprezy turystycznej, która nie doszła do skutku. Niektóre biura podróży oferują klientom vouchery o wyższej wartości, by w ten sposób zachęcić ich do wyboru tego jest objęty ochroną na wypadek niewypłacalności organizatora turystyki (w razie bankructwa organizatora klient otrzyma zwrot pieniędzy z wykupionej przez biuro podróży gwarancji bankowej/ubezpieczeniowej lub z Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego). Zastosowanie Tarczy Antykryzysowej w praktyce klient zgadza się na voucher – umowa o udział w imprezie turystycznej nie ulega rozwiązaniu, biuro podróży nie zwraca klientowi pieniędzy, natomiast klient może w ciągu roku zrealizować w tym biurze podróży voucher, wybierając inną imprezę turystyczną. Raz wyrażona przez klienta zgoda na voucher co do zasady nie podlega cofnięciu – jeżeli turysta przyjmie voucher, nie może następnie zmienić zdania i zażądać zwrotu nie zgadza się na voucher – umowa o udział w imprezie turystycznej ulega rozwiązaniu po upływie 180 dni od dnia powiadomienia przez podróżnego o odstąpieniu od umowy lub powiadomienia o rozwiązaniu umowy przez organizatora. Organizator ma wówczas obowiązek zwrócić podróżnemu całość uiszczonych przez niego wpłat w przeciągu 14 dni po upływie tego terminu (180 dni + 14 dni). Tarcza antykryzysowa chroni biura podróży? Niestety, obecna coraz trudniejsza sytuacja finansowa społeczeństwa, a więc także klientów biur podróży, każe wątpić w masowe decydowanie się przez nich na vouchery proponowane przez biura podróży. Oprócz względów czysto finansowych, przyczyną takiego stanu rzeczy są także mankamenty samej konstrukcji wykorzystania voucherów. Patrząc na rozwiązania stosowane w innych krajach, np. w Hiszpanii, widać, że można było uregulować to w lepszy sposób, co prawdopodobnie przełożyłoby się na praktyczne zastosowanie voucherów i ich większą popularność. Np. klienci hiszpańskich biur podróży: będą mogli skorzystać z voucherów w ciągu roku od dnia ustania stanu alarmowego (zakończenia epidemii) – a nie, jak w Polsce, w ciągu roku od dnia, w którym miała się odbyć odwołana wycieczka. jeżeli nie wykorzystają vouchera, mogą domagać się zwrotu pieniędzy w pełnej wysokości. wobec klientów, którzy zdecydowali się na odstąpienie od umowy, organizator zwróci im tyle, ile udało mu się odzyskać od kontrahentów, którzy mieli uczestniczyć w realizacji wycieczki. Co to wszystko oznacza w praktyce dla polskich biur podróży? Trudno oprzeć się wrażeniu, że po upływie 180 dni (a więc w okolicach września i października 2020 r.), czeka ich fala wypłat na rzecz klientów, którzy nie zgodzili się na przyjęcie voucherów. Jeżeli organizatorzy nie zdołają do tego czasu przygotować się finansowo, może to ich pogrążyć. Co prawda letni sezon dopiero przed nami, jednakże prognozy co do popytu na wycieczki są bardzo ostrożne. Katastrofa zdaje się więc jedynie odroczona w czasie. Co z odwołanymi lotami? Linie lotnicze nie zostały wprost objęte polską Tarczą Antykryzysową. Nie mogą więc liczyć na preferencyjne rozwiązania finansowe czy prawne, podobnie jak większość zagranicznych przewoźników. W zamian za odwołane loty linie lotnicze oferują swoim klientom vouchery do wykorzystania na przyszłość (w praktyce: klient może dokonać zmiany trasy i wybrać zamiast anulowanego połączenia inne połączenie). Czy takie rozwiązanie jest legalne? Tak, samo złożenie przez przewoźnika takiej oferty należy uznać za dopuszczalne. Jednakże wybór, co do skorzystania z oferty i przyjęcia vouchera zamiast zwrotu pieniędzy, należy do klienta. Inaczej mówiąc, przewoźnik powinien dać klientowi wybór: voucher albo zwrot pieniędzy. Nie można przymusić klienta do skorzystania z vouchera. O obowiązku przestrzegania praw pasażera, także w obliczu nadzwyczajnych okoliczności spowodowanych pandemią, przypomniała w ubiegłym tygodniu Komisja Europejska.
Cała Europa ruszyła na wakacje, a w branży lotniczej mamy poważne braki w zatrudnieniu – mówi profesor Dariusz Tłoczyński, ekspert ds. ruchu lotniczego z Uniwersytetu Mamy na europejskim niebie chaos. Odwoływane loty, opóźnienia, komunikaty od kłopotach w portach lotniczych. Lufthansa odwołała około tysiąca połączeń na mniejszych dystansach. Co się dzieje?- Cała Europa ruszyła na wakacje, w dodatku w ogromnej części wybierając samoloty jako środek transportu. A linie lotnicze i obsługa w portach lotniczych nie nadąża z obsługą tego Nie nadąża, bo…- W czasie pandemii covid19 ruch lotniczy był znacznie mniejszy, wielu pracowników uciekło z branży, bo nie dostawało wypłat, albo zarobki drastycznie spadły. Więc teraz mamy drastycznie niedobory pracowników, we wszystkich specjalnościach. Problem jest powszechny, a jego zasięg bardzo Nikt nie przewidział, że tak szybko wróci zainteresowanie lotami?- Dziś mamy 85% ruchu z czerwca 2019 r., więc niemal wróciliśmy do tamtych poziomów, a jesteśmy zaledwie kilka miesięcy po pandemii. Analitycy rynku lotniczego przewidywali, że powrót do poziomów ruchu z 2019 r. potrwa 2-3 lata. Więc jesteśmy z wynikami znacznie przed analitykami… Powiedzmy wprost te analizy okazały się błędne, nie przewidziano ogromnej skłonności do podróżowania, gdy tylko pandemię uznano za niegroźną, czy mniej Pozornie rozwiązanie wydaje się proste. Szybko zatrudnić pracowników, którzy wypełnią tę Ale jest jeszcze jeden, kolejny element tej kryzysowej układanki. Bo z zatrudnianiem nie jest tak łatwo, jak się wydaje. Przeszkolenie pracownika w branży lotniczej trwa długo czasu. Potrzebne są liczne szkolenia, potrzeba specjalnych certyfikatów. Efekt jest taki, że tych pracowników nie można pozyskać z dnia na dzień, to dłuższy proces. A skoro to trwa, to na największych lotniskach Europy sytuacja jest bardzo Frankfurt, Londyn, Amsterdam…- Tak, ta lista jest bardzo Ale oprócz problemów z zatrudnieniem regularnie słyszymy o strajkach, bądź zapowiedziach protestów. To też dezorganizuje Mamy w całej Europie inflację wywołaną wojną na Ukrainie. Piloci i ci pracownicy z obsługi, którzy zostali w pracy liczą na podwyżki. Te protesty, negocjacje, strajki pogłębiają istniejący chaos. To kolejny czynnik destabilizujący Zapowiedzi protestów są w bardzo różnych liniach lotniczych. Wszędzie przyczyny są takie same?- Tak. Braki personelu i presja na płace to dwa główne elementy. Uniwersalne dla jest prosty, szczególnie w przypadku roszczeń płacowych. Pracownicy na lotniskach i liniach lotniczych widzą, że turyści kupują bilety, wcale nie najtańsze obecnie, że samoloty są o inflacji, próbują wywalczyć podwyżki. A liczba pasażerów jest ich ważnym argumentem, bo skoro ludzie latają, to są pieniądze w W europejskich portach lotniczych mamy kolejki, chaos, opóźnienia. W Polsce mamy lepszą sytuację, jest też porozumienie z kontrolerami lotów. Polski pasażer może czuć się bezpieczniej?- Nie, to tak nie działa. Obecnie kłopoty z całej Europy rozlewają się też na Polskę. Jeśli ktoś wyleciał z opóźnieniem z Paryża czy Amsterdamu, to zakłócona jest jego cała podróż. Spóźni się np. na samolot w Polsce i jest kłopot. Można powiedzieć, ze dostajemy rykoszetem za chaos w Europie. W tej sytuacji mówienie sobie, że to nie my doprowadziliśmy do kryzysu jest prawdą, ale nie ma żadnego znaczenia. Nasi pasażerowie też ucierpią na tej drugiej strony nie wpadajmy w nadmierną panikę. Jeśli ktoś poleciał samolotem na wakacje, to samolotem z tych wakacji wróci. Musi się natomiast liczyć z powiedzmy wprost w Polsce sytuacja jest względnie dobra, ale też zróżnicowana, bo sporo osób odeszło z pracy w branży lotniczej. Skala problemów na mniejszych lotniskach jest niewielka, tam trzymano się miejsc pracy. Na większych lotniskach, w miastach z dużym rynkiem pracy, rotacja była większa. Tu ludzie odchodzili, zmieniali zawody. Więc tak całkiem dobrze nie Jeśli słyszymy, że Lufthansa odwołuje w wakacje do 1000 lotów, głównie wewnątrz Niemiec, to mamy obraz bardzo poważnego kryzysu. Nie ma prostego rozwiązania tej sytuacji?- Można improwizować i są podejmowane takie próby. Jeśli mamy do czynienia z dużymi liniami lotniczymi widać np. łączenie rejsów. Zamiast dwóch małych samolotów, poleci jeden bardzo duży. To rozwiązanie skuteczne, ale dostępne dla największych linii lotniczych, mających dużą i zróżnicowaną flotę samolotów. Mniejszy przewoźnik nie ma takiej Ile potrwa ten chaos? We wrześniu będziemy latać komfortowo?- Nie sądzę. Poziom kłopotów jest znaczny i jak powiedziałem, nie ma tu prostych rozwiązań. Raczej spodziewałbym się, że sytuacja uspokoi się dopiero w 2023 r. Więc to dłuższa perspektywa niż koniec Pasażerowie dostosują się do tej sytuacji? Czy przesiądą się na inne środki transportu?- Jeśli pasażer będzie siedział na lotnisku wiele godzin, to zapewne przemyśli kolejną podróż. Ale ta analiza będzie wielopoziomowa i jej wynik jest nieoczywisty. Po pierwsze – ceny, trzeba przemyśleć jak jest taniej. Po drugie czas dojazdu. Z Polski do Włoch lecimy 2-3 godziny, podróż samochodem to kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt godzin. Więc nawet uwzględniając opóźnienia, podróż lotnicza jest znacznie szybsza. To wszystko podróżni będą analizować. I tam, gdzie dojdą do wniosku, że opłaca się skorzystać z alternatywy, np. szybkiej kolei, to wybiorą kolej. Rzecz w tym, że nie wszędzie jest taka Czyli linie lotnicze nie poniosą negatywnych konsekwencji obecnej sytuacji?Z taką tezą bym się nie śpieszył. Bo jest inny ważny kontekst, to problem jak się zachowa ruch biznesowy. Niepewność połączeń może tu być nieakceptowalna, więc chaos lotniskowy może osłabić ten ruch. Turysta z reguły poczeka na swój samolot, przedsiębiorca lecący na umówione spotkanie może być pod większą presją czasu, szczególnie jeśli to spotkanie jest dla niego bardzo ważne. Więc biznes może szukać alternatyw w większym stopniu niż Perspektywa siedzenia godzinami i czekania na samolot jest tak czy inaczej dość Tak, ale liczy się wynik tej analizy, o której wspomniałem – łączny czas podróży. A z drugiej strony przypominam o prawach podróżnych, ustalonych na poziomie Unii Europejskiej. W przypadku Poważnego spóźnienia możemy dochodzić odszkodowania, w przypadku mniejszych perturbacji możemy liczyć co najmniej na voucher na jedzenie na koszt przewoźnika. Pamiętajmy o tych przypadku opóźnionych lotów, odbywających się z UE lub do UE, możesz mieć prawo do odszkodowania w wysokości nawet do 600 €, dzięki Rozporządzeniu WE 261/2004, które zawiera rygorystyczne przepisy dotyczące praw Rozporządzenia WE 261/2004 możesz złożyć wniosek o odszkodowanie pieniężne, jeśli…Przylecisz do miejsca docelowego o ponad trzy godziny później niż planowano. Twoja odprawa odbyła się na czas (zazwyczaj nie poźniej niż 45 minut przed odlotem). Napotkane problemy dotyczą lotu, który odbył się nie więcej niż trzy lata temu. Linia lotnicza winna jest opóźnieniu (np. okoliczności operacyjne i problemy techniczne). Lot wystartował w UE (z dowolnej linii lotniczej) lub wylądował w UE (pod warunkiem, że linia lotnicza ma siedzibę w UE). Nie ma znaczenia, czy linie lotnicze zapewniły ci vouchery na żywność, napoje i podróże. źródło: RÓWNIEŻ:Żeby przeżyć pod sankcjami rosyjskie linie lotnicze szeroko uprawiają „kanibalizm samolotowy”Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
IATA: przewoźnicy nie są w stanie zwrócić pieniędzy za loty 7 kwietnia 2020, 17:32. 1 min czytania Światowe towarzystwa lotnicze nie są stanie zwrócić klientom pieniędzy za bilety na niezrealizowane z powodu pandemii loty i wydają im w zamian vouchery, by utrzymać płynność finansową – przyznał we wtorek szef Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Powietrznego (IATA). Tymczasem w poniedziałek Komisja Europejska przypomniała, że prawa klientów linii lotniczych są chronione mimo pandemii, a przewoźnicy mają obowiązek zwracać pieniądze za bilety. Według IATA ogólny spadek przewozów pasażerskich sięgał na początku drugiego kwartału 2020 roku 70 proc., a w Europie aż 90 proc. Branża lotnicza jest krytykowana przez organizacje konsumenckie za łamanie zasad dotyczących wypłacania zwrotów za bilety. | Foto: Getty Images Linie lotnicze apelują do państw o pomoc, dzięki której mogliby utrzymać płynność IATA twierdzi, że zwrot pieniędzy za odwołane loty byłaby dla linii nie do zniesienia Komisja Europejska przypomina, że linie muszą zaoferować pasażerom zwrot pieniędzy za bilet, jeśli ci nie chcą voucherów "Kluczową sprawą jest dla nas uniknięcie odpływu gotówki, zatem refundacja anulowanych biletów byłaby dla nas niemal nie do zniesienia" – powiedział we wtorek dyrektor generalny IATA Alexandre de Juniac. Voucher - tak, ale tylko za zgodą pasażera Branża lotnicza jest krytykowana przez organizacje konsumenckie za łamanie zasad dotyczących wypłacania zwrotów za bilety w określonym terminie. IATA argumentuje, że jedną trzecią zatrudnionych w globalnym transporcie powietrznym wysłano na przymusowe urlopy lub zwolniono z pracy. W poniedziałek Komisja Europejska tłumaczyła, że linie lotnicze mają możliwość zaoferowania klientom voucherów na bilety do wykorzystania w przyszłości zamiast zwrotu pieniędzy. Na takie rozwiązanie muszą się jednak zgodzić pasażerowie. "Prawa pasażerów są chronione przez prawo w UE. Linie lotnicze muszą zaoferować pasażerom wybór pomiędzy zwrotem pieniędzy za bilet lub zmianą trasy. W związku z tym, że w bieżących okolicznościach wyjście drugie nie zawsze jest możliwe, pasażerowie muszą otrzymać zwrot pieniędzy" – przypomniał 6 kwietnia rzecznik KE Stefan de Keersmaecker. Czytaj także w BUSINESS INSIDER Globalne towarzystwa lotnicze szacują, że spowodowany koronawirusem kryzys grozi likwidacją 25 mln miejsc pracy na całym świecie. Dlatego IATA domaga się dla swoich członków szybkiej pomocy państwowej i alarmuje, że kończą się im pieniądze. Według statystyk IATA ogólny spadek przewozów pasażerskich sięgał na początku drugiego kwartału 2020 roku 70 proc., a w Europie aż 90 proc. WARTO WIEDZIEĆ:
voucher na bilety lotnicze